12:22:00

Mój Przyjaciel Smok - David Lowery




Wakacje, szczególnie deszczowe dni, to doskonały moment, żeby odwiedzić kino. W 2016 roku w sierpniu na ekranach pojawił się film, którego tytuł zachwycił naszą młodszą pociechę (ówcześnie lat 7). „Mój przyjaciel smok” to przecież najfajowsiejszy film, jaki kiedykolwiek zrobili, prawda? W tej sytuacji nie było wyjścia, jak tylko kupić bilety…

Wrażenia i informacje ogólne

Ze względów organizacyjnych na seans syn wybrał się ze swoją ciocią – lat 16. W recenzjach mieliśmy więc fajny przekrój, który tak czy inaczej wskazywał na jedno: było super. Ciocia ze wstydem przyznała, że spłakała się trzy razy, zaś jej podopieczny twierdził, że tylko raz (informacja niepotwierdzona ;) ). Emocjonalna reakcja cioci może nie być przypadkowa, bo omawiana produkcja to remake filmu z 1997 r. Remake zresztą bardzo udany i utrzymany w stylu z dawnych lat, daleki od nowoczesnych standardów.

Fabuła


Bajka opowiada o dziesięciolatku – Pete’cie - który w wyniku tragicznego wypadku samochodowego traci swoich rodziców i zostaje sam. W wyniku traumy spowodowanej tragedią kieruje się w stronę lasu, który staje się jego nowym domem. Właśnie w nim znajduje swojego tytułowego przyjaciela – zielonego smoka Elliott’a. 6 lat po tych tragicznych zdarzeniach Pete’a znajdują leśnicy, którzy pragną otoczyć go opieką i przywrócić na łono cywilizacji. Próba kończy się fiaskiem: chłopiec tęskni za dziczą i swoim smokiem, w którego istnienie nikt nie chce wierzyć. Kiedy jednak okazuje się, że Pete mówi prawdę nie wszyscy są przychylni stworzeniu i jego bliskim relacjom z człowiekiem i tutaj zaczyna się główna akcja. Fabuła prowadzi przez trudną i emocjonującą przygodę, która w zamierzeniu ma prowadzić do nauczenia ludzi przez Elliott’a tolerancji dla innych stworzeń. Człowiek wyciąga z kontaktu ze smokiem lekcje pokazującą, że strach powodowany innością napędza agresję i złość, smok uczy się zaś, że miłość wymaga poświęceń. 

Podsumowanie - w dwóch zdaniach


Film jest równy, nie ma nagłych skoków i spadków akcji. Nie brakuje humoru ale znajdziemy w nim również odrobinę grozy, szczególnie podczas finałowego pościgu. „Mój Przyjaciel Smok” to produkcja dla całej rodziny. 



Ps. Jedną z najfajowsiejszych rzeczy i ćśśś… mówię o tym w sekrecie! Jest to, że smok potrafi być niewidzialny. Jak powiedział mój syn „tak całkiem!”. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 3 po trzeciej - all in one :) , Blogger